Język:

Kontakt

Centrum Edukacji Międzykulturowej,
Aleja Wolności 23 (MOK),
33-300 Nowy Sącz

tel: + 48 602 476 108
tel: + 48 608 315 089

e-mail: cempolska@gmail.com

Facebook:
wkrótce

Zarząd CEM

Bożena Kocyk – Prezes
Jolanta Kieres – Wiceprezes
Joanna Wituszyńska – Wiceprezes
Maria Baran – Sekretarz
Maria Janisz – Skarbnik
Halina Komar – Honorowy Prezes

 

Kalendarz

październik 2022
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Archiwa

Miesięczne Archiwum:

Ucieczka od starości do Esperanto

    Niezwykle interesujące wydarzenie miało miejsce dla członków Centrum Edukacji Interkulturowej w Nowym Sączu. Realizacja tego projektu Erasmus+ o nazwie „Ucieczka z podeszłego wieku do Esperanto” była możliwa dzięki staraniom Haliny Komar, która niestety ze względu na poważną chorobę nie mogła go osobiście zrealizować.

    Idea tego projektu była dość szeroka, co umożliwiło uczestnikom zdobywanie nowej wiedzy, podróżowanie oraz dbanie o swoje zdrowie.

    Aby osiągnąć zamierzone cele, zorganizowaliśmy lokalne kursy w Nowym Sączu, a następnie dwutygodniową podróż w czerwcu 2022 roku dla grupy 30 osób do Herzberg am Harz.

    Intensywna i owocna współpraca między zarządem CEM (Maria Baran, Maria Janisz, Jolanta Kieres, Bożena Kocyk) a Peterem Zilvarem i Zsofią Korody z Południowego Harzu Esperanto Centro w Herzbergu zaowocowała interesującym i bogatym programem.

    Dla osób rozpoczynających naukę Esperanto przygotowaliśmy „mieszany” kurs, który obejmował korzystanie z metod online. Uczestnicy mieli dostęp do stanowisk komputerowych, gdzie mogli uczyć się korzystania z Internetu, słowników online, ćwiczeń językowych i przydatnych aplikacji. Dodatkowo, część grupy miała możliwość uczestniczenia w rozmowach w języku angielskim, co ułatwiło komunikację w jednym z hoteli, prowadzonych przez Holendrów.

    Podczas podróży do miejsca, gdzie odbywały się lekcje Esperanto, mieliśmy okazję odwiedzić fascynujące i historyczne miejsca. W polskim Dolnym Śląsku zwiedziliśmy zamek Moszna, ratusz oraz miejsce, gdzie wykonywano wyroki w Paczkowie. Następnie udaliśmy się do monumentalnego pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Księżniczka holenderska odziedziczyła go w 1837 roku po rodzinie Hohenzollernów.

    W Wambierzycach, oprócz zwiedzania bazyliki, spacerowaliśmy po malowniczej Drodze Krzyżowej, pięknie położonej na lokalnym zboczu. Szczególne wrażenie zrobił na nas pocysterski kompleks opactwa w Krzeszowie. Barokowa, bogato zdobiona bazylika posiada wiele obrazów autorstwa Wellmana, znanego jako „Rafaelo” lub „Rembrandt Dolnego Śląska”.

    Praktycznie na naszej drodze na południe od Drezna znajdowała się Szwajcaria Saksońska, gdzie warto było odwiedzić zamek Pillnitz, który nieco przypomina chińską pagodę. Tam dwa inne obiekty przykuły naszą uwagę: gondola Augusta II Mocnego oraz 200-letnie kamelie, które specjalnie są chronione przed mrozem za pomocą ruchomej, olbrzymiej osłony zimowej. W pobliżu zaimponowała nam twierdza Königstein.

    W miejscowości Sieber, gdzie nocowaliśmy w hotelach Zum-Pass i Iris, Peter pokazał nam Małą Holandię. Holenderska grupa przeniosła się tam i umieściła swoje symbole przy domach.

    Z szczytu Grosse Knollen (687 m), na który wspięliśmy się podczas pierwszego popołudnia, obserwowaliśmy tysiące suchych drzew. Nasz pomocnik i towarzysz, Holender Andris, wyjaśnił nam, że ze względu na suszę i insekty muszą one być usuwane z Parku Narodowego.

    Rankiem Zsofia Korody uczyła grupę esperanto. Obie strony były bardzo zadowolone: Zsofia z entuzjastycznych i pilnych uczniów, a uczniowie z doskonałej, profesjonalnej nauczycielki.

    Najważniejszym momentem naszego pobytu było oficjalne przyjęcie w Kavalira Salono zamku Wolf przez burmistrza Christopha Wagnera oraz publiczne odsłonięcie tablicy przyjaźni z udziałem burmistrza i członków obu stowarzyszeń.

    Ideę trwałego, trwałego znaku naszej wspólnej działalności zaprezentował szczególny prezent od nas. Franciszek Palka, znany rzeźbiarz w naszym regionie, w rustykalnym stylu wykonał drewniany słóp-drogowskaz symbolizujący wzajemną prezyjaźń. Bardzo się podobał wszystkim i dobrze prezentuje się w parku Domeypark na zielonym tle trawy. Liczby na ramionach drogowskazu symbolizują odległość od Herzbergu do Nowego Sącza oraz do partnerskiego polskiego miasta Góra. Ponadto burmistrz zamieścił tablicę z opisem wydarzenia.

    W Ogrodzie Centrum Esperanta degustowaliśmy prawdziwy węgierski gulasz. Członkinie  dwóch lokalnych organizacji: Futurateliero i Juesseehilfe poczęstowały nas smacznymi wypiekami i nauczyły nas w bule, które później otrzymaliśmy jako prezenty.

    Nie brakowało muzyki; nauczyciel, znawca instrumentów antycznych przyniósł tamburyny, a my naśladowaliśmy rytm, który wybijał. Zaraz potem wysłuchaliśmy koncertu orkiestry dętej, która grała na długich rurach w rodzaju starych, ludowych trąbit.

    Następnie odwiedziliśmy okolicę: ruiny Twierdzy Schwarzfeld, norweską, drewnianą kapliczkę przypominającą świątynię Wang w Karpaczu, Osterode, gdzie na rynku znajdują się malownicze domy z czerwonych bali.

    W Pałacu Królewskim w Goslarze wysłuchaliśmy opowieści o dawnych, historycznych wydarzeniach. Romański dziedziniec został założony na początku XI wieku. Zamek jest znany z tronu Fryderyka Barbarossy (1150-1190).

    Duże wrażenie na uczestnikach zrobiła Getynga. Po jej ulicach spacerowali sławni ludzie nauki. W słynnym Uniwersytecie imienia Jerzego Augusta studiowało 44 laureatów Nagrody Nobla. Oprócz Uniwersytetu znajduje się tam również światowej sławy Instytut Maxa Plancka. Z Getyngą byli związani tacy ludzie jak polski historyk Szymon Askenazy, matematyk Hugo Steinhaus, kryptolog Enigmy Marian Rejewski i twórca bomby atomowej Oppenheimer.

    W regionie Harzu znajduje się uzdrowisko Bad Lautenberg, nieco przypominające polską Krynicę. Ostatnią wycieczką w okolicy było odwiedzenie Duderstadt. Tam można buło podziwiać prawie 600 kolorowych domów zbudowanych z drewna. Najstarszy drewniany ratusz w Niemczech jest tam również prawdziwą atrakcją. W centrum turyści znajdą dom Goethego, obecnie pełniący rolę hotelu.

    Po powrocie zatrzymaliśmy się w Dreźnie. Tylko kilka zabytków udało nam się zobaczyć. Nie można było przejść obojętnie obok kościoła Frauenkirche, Opery i Galerii Starych Mistrzów, podobnie jak luterańskiego Kościoła Pokoju w Świdnicy – europejskiej rzadkości z 1657 roku.

    Pełni wrażeń i ciekawych przeżyć, teraz z zapałem planujemy kolejne esperanckie, kulturalne i turystyczne aktywności.

   Relacja medialna z realizacji projektu >>>